MartMorrison

He, he, he.
Zabrać się za deva.  
Nie. 

Robić zdjęcia na pingera. Owszem. Malować. Chujowo, ale malować. No i pro. 


Ale, ale, chwila moment! Mam już dwóch mieszkańców. <3 Dorcas nie jest samotna. Znaczy, i tak jest, bo potrzebuje Shukaku z IslandDoll, no ale... Jeszcze mnie nie stać ;_; 

No dobra. Czas wziąć się też za deva, bo był nieźle zapuszczony... I jest nawet jak się za niego zabrać! Zacznę prezentować swoje stroje na MSD. Jak dojdzie, bo póki co wciąż czekam... :c 
Stroje, ale w sumie nie tylko. Różnego rodzaju hendmejdy dla dollfie. I pewnie co jakiś czas jakiś portrecik, rysunek, inny śmieć. 

Mam nadzieję, że to mój ostatni dev...
Cóż, z uwagi, iż na moim poprzednim koncie ktoś inny się zadomowił, oto jest milionowe nowe. Poprzednie było strasznie zaniedbane, wiem, wiem, ale teraz skaner idzie w ruch, no i trochę nowości się pojawi. Między innymi te obiecane karty z Janis, Hendrixem i Morrisonem oraz kilka innych komputerowych prac, o które mnie męczono. Szto jeszcze... Chyba nic. Jakby ktoś mnie szukał, to jak zawsze wszędzie: MartMorrison. Jedynie na last.fm jest inaczej, ale to nieważne.

Mam nadzieję, że mój dev będzie działał. Mam nadzieję, że tak, jak kiedyś, zanim poszłam do plastyka i miałam energię : )

Słowem wstępu, dziękuję dobranoc.

P.S. na początek efekt nudy, który może poprawię akrylem kiedyś, bazgroł na czerwonym trampku. Trochę przykro, bo muszę kupić nową parę. Może fioletowe... No nic.